Współczesny nabywca poszukujący używanego samochodu rzadziej udaje się na wyspecjalizowane targi samochodowe lub kupuje gazety z ogłoszeniami.. Aby przejrzeć oferty, wystarczy wejść na wyspecjalizowaną witrynę i w polu wyszukiwania wpisać pożądaną markę i model. Ale jak spośród ogromnej liczby wyników wyszukiwania wybrać samochód, który spełni Twoje oczekiwania?
Doświadczeni kierowcy, którzy zmienili kilkanaście samochodów, zgadzają się, że naprawdę godne opcje można kupić u oficjalnego dealera lub u prywatnego sprzedawcy, ale z pewnością właściciela, a nie spekulanta-resellera. Z oficjalnymi dealerami wszystko jest proste - dzwoniąc pod numer, możesz dowiedzieć się, pod którym adresem znajduje się samochód, i potrzebujesz miejsca na mapach w Internecie. Z reguły urzędnicy oferują cenę nieco wyższą niż średnia cena rynkowa, co może nie odpowiadać potencjalnemu nabywcy. Prywatny handlowiec może zaoferować dobrą cenę za przyzwoity samochód, a pozbawieni skrupułów sprzedawcy wiedzą o tym i starają się w każdy możliwy sposób „zamaskować się” za nich. Aby rozpoznać prawdziwego sprzedawcę-właściciela wśród masy reklam, istnieje szereg zasad i sztuczek.
Pierwszym krokiem jest sprawdzenie samej reklamy. W rubryce „sprzedawca” nawet niektórzy dealerzy samochodowi piszą „osoba prywatna”, więc ta kolumna jest całkowicie stronnicza. Warto zwrócić uwagę na datę ogłoszenia – zbyt stary oznacza, że auto zostało przebadane przez wiele osób i najprawdopodobniej nie zasługuje na uwagę. Dalej jest sam tekst reklamy, tutaj trzeba przyjrzeć się jej oryginalności. Wypełniony w formularzu sugeruje, że sprzedawca składa takie ogłoszenia w dużych ilościach, nie jest to typowe dla zwykłego właściciela. Musisz poszukać szczegółowego tekstu, zawierającego fakty z eksploatacji i cechy sprzedawanego samochodu.
Po wstępnej selekcji reklam możesz zacząć dzwonić pod określone numery, a tutaj nie możesz obejść się bez oszustwa. Wskazane nazwiska właściciela mogą być niejako przypadkowo pomylone, a reakcję sprzedawcy można oszacować. Sprzedawcy odbierają telefony pod absolutnie dowolnymi nazwami, ponieważ są zmuszeni do odbierania ogromnej liczby telefonów dotyczących różnych reklam, a to jest to, co sami sobie rozdają.
Ponadto zaczyna się „bombardowanie” sprzedawcy pytaniami. Musisz zapytać jak najwięcej: o przebieg, o TCP, ile właściciel jest właścicielem samochodu i tak dalej. Nie będzie zbyteczne zadawanie pytań na temat reklamy, celowo myląc rok wydania lub konfigurację. Pośrednik nie będzie mógł na nie szczegółowo odpowiedzieć i nie zauważy błędu przygotowanego przez kupującego. Sprzedawca będzie zwięzły i zgodzi się na wszystko, tylko po to, by zwabić potencjalnego nabywcę do oględzin samochodu, gdzie łatwiej mu rozmawiać na tle auta wypolerowanego do lustrzanego połysku.
Wszystkie te sztuczki i uważność nie dają pełnej pewności, że ogłoszenie zostało zamieszczone przez właściciela. Ale fakt, że dana osoba jest gotowa do rozmowy i wie o samochodzie na sprzedaż, mówi o zaufaniu sprzedawcy do jego produktu. Jednak każdy pośrednik stara się czerpać korzyści z transakcji, co skutkuje zawyżoną ceną samochodu. Bardzo rzadko dealerzy sprzedają samochody za cenę odpowiadającą stanowi samochodu. Kupujący powinien o tym pamiętać i ominąć takie maszyny.