W sporcie motorowym czerwony to zdecydowanie Ferrari i Ducati. Pierwszy producent rywalizuje na czterech kołach, drugi na dwóch. Ale obaj mogli się zderzyć w Formule 1 - w fabryce Borgo Panigale pracowali nad silnikiem na królewskie wyścigi w 1968 roku.
Ducati to marka znana na całym świecie z pięknych motocykli. Ale niewiele osób wie, że były czasy, kiedy dom Borgo Panigale spoglądał w stronę Formuły 1. Jak donosi Speedweek, australijski fotograf Phil Ainslie, badając historię Ducati, znalazł w fabryce silnik V8, którego nie mógł w pełni skategoryzować. To wiele znaczy, ponieważ Ainslie ma dużą wiedzę na temat silników Ducati. Kiedy otrzymał odpowiedź z działu eksperymentalnego Ducati, opadła mu szczęka – faktem jest, że był to silnik Formuły 1!
Również mało znany fanom włoskiej marki w 1946 roku Ducati opracowało mały dwumiejscowy samochód, który miał wewnętrzną nazwę DU4. Został wyposażony w silnik o pojemności 250 cm3 i czterobiegową skrzynię biegów. Ale ten projekt został szybko porzucony, wszystko skończyło się na tym jednym prototypie.
Jednak druga próba włączenia się w wyścigi na czterech kołach pojawiła się w zakładzie w Bolonii prawie dwadzieścia lat później. Wtedy w Formule 1 wprowadzono nowe zasady: od 1961 roku, po siedmiu latach, silniki 2,5-litrowe wymieniono na nowe 1,5-litrowe, co też jest obowiązkowe. Światowa Federacja Motorsportu chciała spowolnić samochody, aby zmniejszyć liczbę poważnych wypadków, które miały miejsce w latach 50-tych. Dopiero w 1960 roku Harry Schell, Chris Bristow i Alan Stacy zginęli w wyniku wypadków podczas wyścigów Formuły 1.
Główny projektant Ducati, Fabio Taglioni, powiedział, że przejście na 1,5-litrowe silniki to świetna okazja. Potem bracia Maserati budowali samochód OSCA - to on stał się ich nowym wspólnym projektem z Ducati. Firma braci Maserati OSCA (Officine Specializzate Costruzione Automobili) została założona w 1947 roku w San Lazzaro di Savena niedaleko Bolonii. Był to zupełnie nowy projekt dla Bindo, Ernesto i Ettore Maserati, którzy trzymali się z dala od udziału w biznesie firmy pod własnym nazwiskiem.
W 1961 roku mały zespół, w skład którego wchodzili dyrektor firmy Giorgio Monetti, Carlo Maserati (OSCA), Reno Gilli i Giuseppe Gironi, zbudował silnik V8, który miał być zamontowany na podwoziu OSCA.
OSCA zbudowała samochody sportowe i formuły, z których niektóre miały eleganckie projekty nadwozia autorstwa Pietro Frua. Samochody OSCA nie spisywały się tak źle w wyścigach sportowych mistrzostw świata – w 1954 i 1961 zdołały zająć czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej.
Bracia Maserati chcieli również skorzystać z nowych przepisów, aby rozpocząć rywalizację w Formule 1 z OSCA.
W 1961 roku Ducati zaprezentowało wersję demonstracyjną serii silników z wymuszonym sterowaniem zaworami. Został zbudowany na bazie istniejącego silnika F1, który powstał siedem lat wcześniej. W nowej jednostce napędowej na stanowisku testowym osiągnięto solidną moc 170 koni mechanicznych. Był to bardzo przyzwoity wskaźnik, ponieważ nie był zbyt gorszy pod względem mocy od jednostki napędowej Ferrari, która dominowała w tamtych latach ze swoją mocą 190 koni mechanicznych.
Jednak projekt pozostał tylko na papierze, a nazwa Ducati nie pojawia się dziś w żadnych statystykach Formuły 1.
Bracia Maserati przejęli kontrolę nad finansowaniem OSCA, ale planowane podwozie Formuły nigdy nie zostało zbudowane. W związku z tym prace nad OSCA nie zostały zakończone. Ducati niechętnie rozpoczynało współpracę z inną firmą w celu budowy podwozia, a silnik Ducati V8 nigdy nie był instalowany w jednym samochodzie.
Nawiasem mówiąc, eksperyment organizatorów z obowiązkową redukcją mocy samochodów w celu zmniejszenia liczby wypadków okazał się nieudany - w 1961 roku w wyniku wypadków zginęli Shane Summers, Julio Kabianchi i Wolfgang von Trips.
Królewski silnik wyścigowy zajął poczesne miejsce w dziale eksperymentalnym fabryki Ducati, gdzie został znaleziony przez Phila Ainsleya.
Dziś nie można już nawet zakładać, że marka Borgo Panigale może zaprojektować silnik do Formuły 1. Aby to zobaczyć, wystarczy spojrzeć na trudności, z jakimi boryka się inny gigant produkcyjny tego samego kalibru co Honda.
Ale w dawnych czasach wszystko było zupełnie inne. Warto pamiętać, że Ferrari budowało także motocykle, które do dziś pozostają wyjątkowymi i bezcennymi eksponatami w muzeach.